O mnie

Przebudzenie świadomości było kompletnie nieznanym mi terminem przez większą część mojego życia. Moje wychowanie miało miejsce z dala od wiary w niewidzialne, a późniejsze lata nastoletnie oraz pierwsze lata tzw. dorosłości były latami, podczas których byłem zagubionym i nieznającym siebie chłopakiem.

Przez lata towarzyszyło mi uczucie pustki, niepokoju, czy braku pewności siebie. Nie posiadałem umiejętności wyznaczania własnych granic i rzadko podejmowałem decyzje bez obawy przed tym, kto co sobie pomyśli. W tym okresie nie widziałem sensu życia i nie miałem jego zrozumienia. Ograniczałem się tylko do zaspokajania podstawowych potrzeb oraz tkwiłem w nieświadomości własnych emocji i próbowałem wpasować się w system.

Mój rozwój, uzdrowienie i zmiana postrzegania siebie oraz świata zaczęły mieć miejsce w wieku 25 lat. Był to wiek, w którym poczułem potrzebę zmiany i zdecydowałem się skończyć z nieszczęśliwym i destrukcyjnym życiem, które wiodłem. W rzeczywistości zainteresowałem się wtedy astrologią, zacząłem medytować oraz szukać odpowiedzi na pytania. Kim jestem i o co tak naprawdę w życiu chodzi? Skąd przybyłem i co właściwie dzieje się z nami po śmierci? Życie nie może przecież polegać na programie mówiącym: skończ szkołę, znajdź dobrą pracę, załóż rodzinę, postaw dom. Przy tym często wiedź niespełnione życie aż do śmierci, po której przepadniesz w nicość.

Przebudzenie świadomości i Kundalini

Kilka miesięcy po odstawieniu przyjmowanych przez ostatnie kilka miesięcy i lat używek, które pozwalały uciec od otaczającej mnie rzeczywistości, doznałem doświadczenia, które odmieniło moje życie. Marcowej nocy ze snu wybudził mnie palący ból u dołu kręgosłupa. Było to niezwykle intensywne odczucie, które sprawiło, że całe ciało rozgrzało się w ułamku sekundy i silnie wyprostowało. W trakcie zdarzenia usłyszałem głos mówiący, że nie dzieje mi się krzywda, a to co odczuwam dzieje się dla mojego dobra.

W tamtym momencie nie wiedziałem, co się stało. Dopiero po czasie zrozumiałem, że doświadczenie to było związane z przebudzeniem pierwotnej energii znajdującej się w naszym ciele. Następnego dnia czułem niezmierną radość i fascynacje życiem oraz wewnętrzny spokój. Stan, w którym byłem, mógłbym porównać do podłączenia urządzenia do źródła energii, która konieczna jest do jego prawidłowego funkcjonowania. Kolejnej nocy obudziła mnie wysoka temperatura, która utrzymywała się przez następne 24 godziny, a ciało gwałtownie się oczyściło. To był początek zmian, które zaczęły następować w moim życiu. 

Swoje doświadczenie zrozumiałem w pełni po jakimś czasie. Było ono aktywacją energii Kundalini, o której istnieniu wcześniej nie miałem bladego pojęcia. Przez kolejne kilka tygodni moje ciało i DNA było dostrajane do nowych wibracji i energii. Dodatkowo zacząłem czuć i rozumieć więcej niż wcześniej. Od tamtego momentu mój rozwój duchowy nabrał pędu. W ciele odblokowywane były kolejne centra energetyczne. Moja świadomość zaczęła ulegać dalszej transformacji, a ciało i dusza uzdrowieniu. W trakcie zachodzących zmian odłączane było to, co nie służyło mojej duszy, a części jej, które w innej rzeczywistości bądź wymiarze były odrzucone, teraz były integrowane.

Kolejne aktywacje i cel

Kilka tygodni po aktywacji Kundalini obudziłem się w nocy z uczuciem bezgranicznej i bezwarunkowej miłości w obszarze czakry serca. Jednocześnie także wewnętrznym wzrokiem ujrzałem światło, z którego płynęło moje imię. Miłość, którą wtedy poczułem, była czymś niewiarygodnym i nie sposób ją opisać słowami. Światło, które odwiedziło mnie tamtej nocy, pokazało mi, czym u swych podstaw jesteśmy, nieograniczoną i bezwarunkową miłością. Od tamtej pory wiedziałem, że moim celem jest kultywowanie w sobie tego uczucia, życia w nim na co dzień i budzenia innych do świadomości o tym, że również mają je w sobie.

W trakcie mojej drogi zainteresowałem się radiestezją oraz uzdrawiającą wibracją wahadeł, z którymi zacząłem pracę. Po jakimś czasie uzdrawiania siebie przy ich użyciu, zauważyłem, że moje ciało zaczęło być przekaźnikiem uzdrawiającej energii. Stopniowo aktywowane były we mnie dary i umiejętności duszy, które od teraz mogłem wykorzystać do uzdrawiania siebie i bliskich mi osób. Mojemu życiu zaczęły towarzyszyć doświadczenia takie jak bilokacja, telepatia czy podróże astralne. To wszystko pomaga mi przypomnieć, kim jestem i zrozumieć naszą wielowymiarową istotę, rozwój ciągle postępuje.

Najistotniejsze jednak we wszystkim jest to, że w trakcie drogi odkryłem również to, co w życiu sprawia mi największą radość. Jest tym szerzenie światła, wiary, miłości, empatii i współczucia oraz dzielenie się wiedzą wraz z wspieraniem innych na ich życiowej drodze.